Roman Witold Ingarden urodził się 5 lutego 1893 r. w Krakowie. Jego ojciec, Roman Kajetan, był inżynierem wodnym, matka zaś, Witosława z Radwańskich, nauczycielką. Rodziny obydwojga rodziców były rodzinami typowo mieszczańskimi, obfitującymi w lekarzy, artystów i architektów. Państwo Ingardenowie oprócz syna mieli również dwie córki: Marię i Jadwigę.
Roman Witold był niezwykle zdolnym młodzieńcem, którego ambicje i zapał były nieustannie podsycane przez najbliższą rodzinę. Uczył się celująco (egzamin dojrzałości w 1911), nie zaniedbując talentu muzycznego. W 1909 r. ukończył bowiem klasę skrzypiec w Konserwatorium Polskiego Towarzystwa Muzycznego we Lwowie. Od 1909 do 1912 r. Roman Ingarden prowadził pamiętnik, w którym zdawał sprawę ze swych młodzieńczych dylematów dotyczące wyboru drogi życiowej. Jakkolwiek pociągała go nauka, to jednak chciał on przede wszystkim zostać poetą. Nie było to niczym dziwnym, gdy wziąć pod uwagę zarówno uzdolnienia i sporą wrażliwość Ingardena jak i młodopolski klimat panujący w owym czasie we Lwowie. Porzucił on te zamiary, rozczarowany jakością swych poetyckich utworów. Zainteresowania literaturą i sprawami ducha nie wyzbył się jednak Ingarden nigdy, co zaowocowało w późniejszych latach głębokimi analizami estetycznymi i filozoficzną teorią dzieła literackiego.
Po maturze Ingarden zdecydował się na studia filozoficzne (co motywował pasją poznawczą) połączone z przedmiotami przyrodniczymi oraz matematyką (za czym stały racje zarobkowe). Niemniej studia w Uniwersytecie Lwowskim rozczarowały przyszłego fenomenologa. Toteż jego ojciec pozwolił mu na podjęcie studiów za granicą. Dzięki namowom Kazimierza Twardowskiego młody Ingarden wybrał Getyngę (1913), co zaowocowało dalekosiężnymi konsekwencjami zarówno dla młodego filozofa, jak i dla filozofii w ogóle. W Getyndze wszak Ingarden (gdzie oprócz filozofii studiował również matematykę, m. in. pod kierunkiem D. Hilberta) po raz pierwszy zetknął się z prężnie rozwijającym się w owym czasie kierunkiem filozoficznym, fenomenologią. Początkowo uczęszczał na zajęcia związanego z fenomenologią Adolfa Reinacha, które sobie niezwykle cenił. Później dopiero, w drugim semestrze 1913 r., został uczestnikiem seminarium Edmunda Husserla, twórcy dwudziestowiecznej fenomenologii, pod którego kierunkiem napisał i obronił doktorat (Intuition und Intellekt bei Henri Bergson. Darstellung und Versuch einer Kritik, 1918). W Getyndze Ingarden studiował do roku 1916, z przerwą pomiędzy październikiem 1914 a majem 1915, który to okres spędził na studiach w Wiedniu (tam znajdował się wówczas Uniwersytet Jana Kazimierza). Pomiędzy 1916 a 1917 r. studiował we Fryburgu Bryzgowijskim, gdzie obronił swoją pracę doktorską.
Kontakty z Husserlem oraz filozofami skupionymi wokół niego oddziałały na filozoficzny rozwój Ingardena najmocniej. Znaczny swój udział w kształtowaniu jego poglądów miała również zawarta w czasie studiów we Fryburgu Bryzgowijskim przyjaźń z Edith Stein. Niemniej Roman Ingarden już w czasie studiów dość wyraźnie zaznaczał swoją indywidualność. Fascynował się fenomenologią, ale nigdy nie był wobec niej bezkrytyczny. Później ta krytyczna postawa doprowadziła do sprzeciwu wobec, przedstawionej przez Husserla, transcendentalnej wersji fenomenologii i wypracowania podwalin systematycznej obrony realistycznego stanowiska metafizycznego.
Po studiach w Niemczech Ingarden przez krótki okres był prywatnym nauczycielem synów hrabiny Anny Tarnowskiej w Końskich. Następnie uczył matematyki, propedeutyki filozofii, logiki oraz teorii poznania w szkołach o rozmaitym profilu najpierw w Lublinie, potem w Warszawie.
W Warszawie w 1919 r. Ingarden ożenił się z Marią Pol, okulistką. Ich pierwsze dziecko, syn Stanisław, przyszło na świat w 1920 r. Ponieważ mieszkanie w Warszawie nie nadawało się do użytku nawet dla trójosobowej rodziny, Ingarden skorzystał z oferty pracy na prowincji. Nauczycielem w Państwowym Gimnazjum w Toruniu został Ingarden w 1921 r. Uczył tam głównie matematyki do 1925 r., z trudem godząc obowiązki szkolne z pracą naukową, której nie wyrzekł się, pomimo braku kontaktu z fachową literaturą. W Toruniu powstała jego rozprawa habilitacyjna O pytaniach esencjalnych, którą przełożył na język niemiecki i wydał w Niemczech, ponieważ w Polsce nie było możliwości jej publikacji. Kolokwium habilitacyjne odbyło się 27 czerwca na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie.
W 1925 r. Ingarden przeniósł się do Lwowa, gdzie starał się otrzymać katedrę. Jako docent prowadził zajęcia w uniwersytecie, a także pracował w gimnazjum jako nauczyciel. Starania o katedrę przyniosły rezulatat dopiero w roku 1933. Do tego czasu Ingarden zdołał sobie jednak zdobyć renomę jednego z najwybitniejszych polskich filozofów. W drugiej połowie lat dwudziestych zajmował się przede wszystkim filozofią literatury. Wtedy powstało jego najsłynniejsze dzieło estetyczne Das literarische Kunstwerk (O dziele literackim), które choć było obszerną rozprawą z zakresu ontologii literatury, to jednak napisaną z zamiarem krytyki transcendentalnego stanowiska w fenomenologii. Krokiem wstępnym do tego ambitnego przedsięwzięcia miała być zawarta w Das literarische Kunstwerk analiza ontologiczna przedmiotu intencjonalnego, jakim jest dzieło literackie.
Ingarden pisał Das literarische Kunstwerk głównie w trakcie wyjazdu zagranicznego do Niemiec i Paryża (1927-1928). Wtedy też zapoznał się we Fryburgu Bryzgowijskim z drugą księgą Idei Husserla, a także z jego analizami na temat czasu. Nie podjął się jednak redakcji tych dzieł, o co prosił go Husserl. Ingarden poznał podczas owego wyjazdu również Martina Heideggera, a także zacieśnił swoją przyjaźń z Edith Stein. Od czasu studiów w Getyndze i Fryburgu korespondował z nią, dopiero teraz jednak mógł obcować z nią osobiście. Pomimo, że darzył ją ogromnym szacunkiem, nie aprobował jej ortodoksyjnej postawy religijnej. Z czasem doprowadziło to do ochłodzenia stosunków między nimi.
Po powrocie do kraju filozof ciągle nie miał szans na objęcie katedry. Nie pomogło mu w tym nawet wstawiennictwo Husserla. Korzystny kształt sytuacja przybrała w roku 1931, kiedy to Rada Wydziału Humanistycznego UJK zaakceptowała kandydaturę Ingardena. Ostatecznie została ona jednak zatwierdzona ona dopiero w 1933 r. Wtedy Ingarden na zawsze porzucił pracę w gimnazjum, poświęcając się odtąd wyłącznie akademickiej pracy naukowej. Na swoich seminariach zajmował się przede wszystkim zagadnieniami estetycznymi, ale wiele uwagi poświęcił Ingarden również ontologii i teorii poznania. Jako profesor mógł skupić wokół siebie grono uczniów, oddziaływał w owym czasie również poza seminaryjno-konwersatoryjne kręgi najbliższych studentów. Jego teoria dzieła literackiego stawała się coraz bardziej znana, choć polski fenomenolog nie zawsze był zadowolony z użytku jaki czyniono z jego analiz. Niemniej sława Ingardena niewątpliwie rosła. Brał on udział w kongresach filozoficznych w Pradze (1934) i Paryżu (1937), a także II Międzynarodowym Kongresie Estetyki i Nauki o Sztuce w Paryżu (1937).
Na drodze błyskotliwie rozwijającej się kariery naukowej stanęła wojna. Ingarden spędził ją głównie we Lwowie, gdzie od stycznia 1940 do czerwca 1941 r. był profesorem w Katedrze Germanistyki Państwowego Uniwersytetu im. Iwana Franki (przemianowany UJK). Następnie od stycznia 1942 do czerwca 1944 r. uczył matematyki w Państwowej Technicznej Szkole Zawodowej. Do kwietnia 1944 r. Ingarden brał udział w tajnym nauczaniu. Od czerwca 1944 r. do lutego 1945 r. Ingarden przebywał w Pieskowej Skale, skąd przeniósł się do wyzwolonego Krakowa.
Okres okupacji przetrwał Ingarden pisząc studia z teorii literatury oraz swoje największe dzieło filozoficzne, Spór o istnienie świata. Niewątpliwie najwybitniejszy polski fenomenolog dowiódł swego zamierzenia, jakim było pokazanie sobie i światu, że polski duch oporu żył także w dziedzinie badań naukowych[1]. W czasach totalnego zniewolenia, w warunkach zupełnie niesprzyjających życiu intelektualnemu, Ingarden stworzył rozprawę, która, jakkolwiek niedokończona, stała się sztandarowym dziełem fenomenologii realistycznej, a także inspirującym punktem odniesienia dla sporej liczby filozofów Polsce i na świecie.
Prof. Zygmunt Zawirski, dziekan Wydziału Humanistycznego, w styczniu 1945 r. zaprosił oficjalnie Ingardena do Uniwersytetu Jagiellońskiego. Został on początkowo „profesorem zagranicznym” i jego los był niepewny. Dlatego poważnie zastanawiał się nad przyjęciem oferty pracy w Uniwersytecie Wrocławskim, którego odnowie wydatnie się przysłużył, bowiem brał udział w kompletowaniu kadry profesorskiej. Niemniej zarzucił myśl o Wrocławiu w momencie, gdy zatwierdzona została umowa, wedle której Ingarden miał objąć stanowisko „profesora kontraktowego”. Profesorem zwyczajnym został on w czerwcu 1946 r.
Druga połowa lat czterdziestych upłynęła Ingardenowi na pracy dydaktycznej i naukowej, wtedy też zaczęły ukazywać się jego dzieła napisane w czasie wojny: Spór o istnienie świata (1947, 1948) oraz Szkice z teorii literatury (1947), a także artykuły. Polski fenomenolog nie zaniedbywał również aktywności intelektualnej na forum międzynarodowym, brał bowiem udział w kongresach filozoficznych w Rzymie (1946), Brukseli (1947), Paryżu (1947) i Amsterdamie (1948). W 1949 r. został członkiem czynnym PAU, której członkiem korespondentem był od roku 1945. Niemniej filozofia uprawiana przez Ingardena została uznana przez stalinowskie władze za (o ironio!) idealistyczną, burżuazyjną, a przez to zbędną, a nawet niebezpieczną. Dlatego został on przez komunistów w 1950 r. zmuszony do urlopu (co równało się zakazowi prowadzenia pracy dydaktycznej) i pozbawiony możliwości publikowania prac o charakterze fenomenologicznym.
Przerwa w pracy uniwersyteckiej trwała do roku 1956, czyli do czasu post-stalinowskiej odwilży. W ciągu tych sześciu lat Ingarden pisał teksty historycznofilozoficzne, z których niektóre opublikowano, oraz prace fenomenologiczne z myślą o publikacji ich w bardziej sprzyjającym czasie. Wtedy też dokonał dzieła imponującego, niesłychanie skrupulatnie przełożył wszak Krytykę czystego rozumu Immanuela Kanta, który to przekład ukazał się w Bibliotece Klasyków Filozofii wydawanej przez PWN, a współredagowanej przez samego filozofa. Oprócz tego w roku 1954 zakończył Ingarden niemiecką redakcję III tomu Sporu, poświęconego zagadnieniu przyczynowości.
Do Uniwersytetu Jagiellońskiego filozof powrócił w 1956 r. Najpierw pracował w Katedrze Logiki (do września 1957), potem została mu powierzona Katedra Filozofii. Nastąpił okres największej aktywności dydaktycznej Ingardena, który prowadził wykłady w kraju, ale też w USA (1959 – 1960). Brał on udział w kongresach filozoficznych w Wenecji (1956, 1958), Krefeld (1956), Royaumont (1957), Paryżu (1959), Atenach (1960), Montpelier (1961), Oksfordzie (1962) i Fryburgu (1963). Wygłaszał odczyty w polskich i zagranicznych towarzystwach naukowych. Od 1958 r. był członkiem PAN. W 1957 r. w PWN rozpoczęto zakrojoną na szeroką skalę edycję Dzieł Filozoficznych. Nie znaczy to wcale, że dzieło Ingardena zostało zakończone pod koniec lat pięćdziesiątych. Ciągle wszak pojawiały się nowe artykuły. Wiele problemów, zwłaszcza z dziedziny aksjologii i estetyki, Ingarden uważał za nierozstrzygnięte i niedopracowane, toteż poświęcał im czas na seminariach, a także w ramach prac w Sekcji Estetyki PTF, którą założył w 1961 r. i kierował również po przejściu na emeryturę.
W roku 1963 Roman Ingarden podjął decyzję o przejściu na emeryturę, co jednak nie oznaczało kresu kariery naukowej. Nie ustawał on w aktywności dydaktycznej, prowadził bowiem wykłady na Uniwersytecie w Oslo (1967), które dotyczyły fenomenologii Husserla, a efektem których była książka Wstęp do filozofii Husserla (przekład polski ukazał się w 1974). Ingarden brał również udział w posiedzeniach Sekcji Estetycznej PTF, gdzie aktywnie zajmował się głównie koncepcją przeżycia estetycznego, a także aksjologią w odniesieniu do estetyki. Coraz bardziej interesowała go problematyka antropologiczna oraz teoriopoznawcza. Tej pierwszej nigdy teoretycznie nie usystematyzował (po jego śmierci ukazała się Książeczka o człowieku, dzieło bardziej popularyzatorskie niż filozoficzne), z kolei epistemologia, którą zajmował się już wcześniej (począwszy od pracy o Bergsonie) została przezeń wyłożona częściowo. W 1971 r. pośmiertnie ukazała się część I U podstaw teorii poznania.
Dalszym rozważaniom i dziełom położyła kres niespodziewana śmierć filozofa 14 czerwca 1970 r. Dzień po wycieczce w góry filozof doznał wylewu krwi do mózgu, którego nie przeżył. Prof. Maria Gołaszewska wspomina, że po śmierci Ingardena mówiono, że Profesor odszedł młodo [2], gdyż będąc w pełni sił umysłowych nie myślał o zaprzestaniu aktywności teoretycznej. Aż do końca swych dni oddawał się filozofii w sposób głęboki, uczciwy, twórczy i zdecydowany.
Pisząc niniejszy biogram korzystałem z następujących pozycji, ze szczególnym uwzględnieniem książki autorstwa Zofii Majewskiej:
Maria Gołaszewska, Roman Ingarden. Człowiek i dzieło, Zakład Estetyki Instytutu Filozofii UJ: Kraków 1993
Zofia Majewska, Książeczka o Ingardenie. Szkic biograficzny, Wyd. UMCS: Lublin 1995
Bogdan Ogrodnik, Ingarden, Wiedza Powszechna: Warszawa 2000
Mariusz Ferenc
[1] Cyt. za: Zofia Majewska, Książeczka o Ingardenie. Szkic biograficzny, Wyd. UMCS: Lublin 1995, s. 58.
[2] Por. Maria Gołaszewska, Roman Ingarden. Człowiek i dzieło, Zakład Estetyki Instytutu Filozofii UJ: Kraków 1993, s. 9-10.